Citroëny BX 4×4 z Polski biorą udział w rajdzie Budapeszt – Bamako. Jadą w kategorii Spirit, czyli samochodów starszych, która nawiązuje bezpośrednio do początków tego wydarzenia. Ekipy wspierane przez Francuskie.pl są obecnie w miejscowości Almeria w Hiszpanii i szykują się do wjazdu na prom. Ale zanim tam dotarły… Działo się!
Przypomnijmy: w piątek, 26 stycznia, ruszył rajd Budapeszt-Bamako. W tej edycji jadą dwie załogi samochodami nietypowymi nawet jak na taką imprezę. Są to dwa Citroëny BX w wyjątkowych wersjach z napędem na cztery koła. Załogi Piotra Biegały oraz Tomka Nowaka mają do pokonania blisko 10 tysięcy kilometrów a miejscem docelowym jest Freetown w Sierra Leone. Cała podróż, łącznie z powrotem, zajmie im 6 tygodni.
Wczoraj informowaliśmy Was o tym, że po licznych wyzwaniach i przeszkodach, które na ich drodze postawili francuscy rolnicy, dotarli blisko granicy Hiszpanii. Co się działo dalej? Okazało się, że przejechanie przez granicę nie jest takie proste – oba samochody musiały przebijać się drogami gruntowymi, szutrowymi, piątek kategorii a nawet momentami w mocnym terenie. Wszystko przez protest rolników, którzy sparaliżowali praktycznie transport na południu Europy.
„W sobotę około 1:00 w nocy dotarliśmy do Francji. Było sporo ostrzeżeń o protestach rolników, więc nieco ostrożnie podchodziliśmy do wyznaczenia trasy ale okazało się że niepotrzebnie. Aż do Montpellier było bez najmniejszego problemu, dopiero tam zaczął się cyrk. Wielokiometrowe korki na tzw. Nacionalkach, czyli po naszemu – drogi typu gierkówka, do tego całkowicie zamknięta autostrada A9. Na skrzyżowaniach wstępnie uprzątnięte blokady z poprzedniego dnia, stosy popalonych opon, palet i innego opału Utknęliśmy i kręciliśmy się po lokalnych, bardzo wąskich dróżkach, miejscami szutrami.” – relacjonuje wyjazd Piotr Biegała.
Gdy Latający Dywan i Grzmiący Rydwan przedarły się w końcu przez te blokady, mogły jechać już swobodnie autostradą, podziwiając… 25-kilometrowy korek ciężarówek oczekujących na wjazd do Francji. Na szczęście po drugiej stronie drogi – oni jechali swobodnie. Zmęczenie dało o sobie znać i zatrzymali się na nocleg około 100 kilometrów za Barceloną, po dwóch dniach jazdy non-stop.
„Z powodu straty czasu w korkach nie mogliśmy zrealizować koncepcji mknięcia wprost na prom. Ten który nas interesuje pływa raz dziennie z Almerii do Melilli tuż przed północą. Dlatego też skorzystaliśmy z „tajnej bazy Citroeniarzy” jakieś 100 km za Barceloną i tam zrobiliśmy nocny postój.” – dodaje Piotr Biegała.
Wczesnym rankiem ruszyli znów w trasę – do Almerii mieli 7h jazdy. Dojazd tym razem był bezproblemowy, w Hiszpanii nikt nie protestował ani nie blokował dróg. Obecnie samochody są już przygotowane do wjazdu na prom, który przewiezie ich przez Morze Śródziemne do hiszpańskiej enklawy w Afryce. Stamtąd ruszą dalej.
A co się składa na takie przygotowanie? Trzeba przepakować wszystkie rzeczy, każdy członek załogi musi wiedzieć bardzo dokładnie gdzie co jest. Przybory kuchenne i zapasy picia oraz jedzenia kładzie się na wierzchu, zimowe ciuchy idą na samo dno bagażu, papiery skserowane w wielu kopiach są w zasięgu wzroku. Kluczowe są też kanistry, które bardzo się przydadzą w Afryce w miejscach, gdzie paliwo jest tanie i… dostępne. To jest rajd, tu nie ma miękkiej gry. Jedzie się na czas. Dopiero powrót będzie bardziej leniwy, ale wcale nie łatwiejszy.
„Rano pobudka, pakowanie, tankowanie i właśnie zasuwamy do portu. Przed nami jeszcze niecałe 600 km, dotrzemy po południu, zakup biletów, przepakowanie aut od nowa, pod kątem zmiany warunków podróży. Musimy upewnićć się że mamy wszystko czego potrzebujemy, oraz każdy musi wiedzieć gdzie co jest. Kuchnię musimy mieć bardziej na wierzchu, z kolei rzeczy potrzebne w supermaratonie możemy schować głębiej. Już niebawem śpimy w hamakach a nie łóżkach” – podsumowuje Piotr Biegała.
Start promu o północy a kolejna relacja już jutro!
Linki do wszystkich części niezwykłych opowieści o wyprawie do Afryki:
- Część 1: Jak przygotować Citroëna BX to rajdu Budapeszt Bamako? Wywiad z Piotrem Biegałą.
- Część 2: Trasa rajdu Budapeszt Bamako – Citroënami jadą w nim dwie polskie załogi.
- Część 3: Ruszył Rajd Budapeszt Bamako. Citroëny BX i Xantia wśród uczestników.
- Część 4: Budapeszt Bamako – nasze ekipy dojechały do Almerii, ale z przygodami.
- Część 5: Citroëny BX 4×4 z Polski w rajdzie Budapeszt – Bamako. Ekipy są w Almerii.
- Część 6: Citroëny BX 4×4 z rajdu Budapeszt – Bamako 2024 już na afrykańskiej ziemi.
- Część 7: Citroëny BX 4×4 na skraju Sahary. Rajd Budapeszt – Bamako.
- Część 8: Citroënami BX 4×4 przez największą pustynię świata i pierwsze uszkodzenia auta. Rajd Budapeszt – Bamako.
- Część 9: Dwa Citroëny BX 4×4 na Saharze i kolejne kłopoty na trasie Erg Chigaga – Assa. Rajd Budapeszt – Bamako.
- Część 10: Dwa Citroëny BX 4×4 na wybrzeżu Atlantyku. Trwa rajd Budapeszt – Bamako 2024.
- Część 11: Citroëny BX 4×4 w Afryce coraz bliżej mety. Rajd Budapeszt – Bamako 2024.
- Część 12: Dwa Citroëny BX 4×4 z Polski są w Mauretanii. Najbardziej męczący dzień z… biurokracją. Rajd Budapeszt – Bamako 2024.
- Część 13: Citroënami BX 4×4 po Afryce. Mamy duży problem. Trwa Rajd Budapeszt – Bamako 2024.
- Część 14: Citroëny BX 4×4 jadą dalej. Udało się usunąć usterkę! Trwa Rajd Budapeszt – Bamako 2024.
- Część 15: Citroënem BX 4×4 przez Senegal, oba samochody jadą. Jak wygląda guziec? Relacja z Rajdu Budapeszt – Bamako 2024.
- Część 16: Citroëny BX 4×4 na granicy z Gwineą i 47 stopni. Rajd Budapeszt – Bamako 2024.
- Część 17: W drodze do Sierra Leone. Citroënami BX 4×4 po Afryce czyli rajd Budapeszt – Bamako 2024.
- Citroën BX 4×4 i drogi jak z koszmaru w Gwinei: „100 km jedziesz 3-4h”. Rajd Budapeszt – Bamako 2024. Część 18
- Citroënami BX 4×4 po Afryce. W końcu w Sierra Leone. Rajd Budapeszt – Bamako 2024. Część 19
- Citroëny BX 4×4 z Polski na mecie rajdu Budapeszt – Bamako 2024 w Sierra Leone. Część 20 – finał
Chcecie poczuć klimat tej wyprawy?
Książkę autorstwa Piotra Biegały z kronikarskim zapisem wyprawy z 2016 roku Żukiem pobierzecie w formie ebooka lub znakomitego audiobooka na stronie Lezuk.pl.
Masz Instagram? Zobacz relację oczami obu ekip:
Relacje z podróży możecie obserwować między innymi na Instagramie Grzmiącego Rydwanu oraz Polskiego Przewodnika w Szkocji.
Najnowsze komentarze